Artykuły

Żaglowców świat w Szczecinie

W tym roku Szczecin stał się ponownie na kilka dni światową stolicą żaglowców. Zawitały do nas jednostki z całego świata. Nasze miasto było gospodarzem finału regat The Tall Ships Races 2017.
Organizatorzy zadbali o różne przyjemności i mnóstwo atrakcji dla mieszkańców i przybyłych gości. Przy okazji tego wydarzenia udało nam się zorganizować dzień pełen wrażeń dla naszych małych przyjaciół z Polic.
W poniedziałek 7 sierpnia 2017 r. grupa dzieci i kilkoro naszych sponsorów wzięło udział w wyjątkowym rejsie na jachcie Kapitan Borchardt. Żaglowiec pochodzi z 1918 roku - jest najstarszą pływającą jednostką polską. Pogoda dopisała znakomicie - widoki i wrażenia niezapomniane.
W następnej kolejności dzieci udały się w "wirtualną rzeczywistość". Dzięki Firmie Pixel Legend mogły pobawić się w wirtualnym namiocie "Marsjanin", tworząc własne wizualizacje i projekty. Atrakcja cieszyła się ogromny zainteresowaniem i dzieci niechętnie opuszczały miejsce zabawy. Niemniej kolejne punkty programu okazały się równie pasjonujące.
Kolejną atrakcją przygotowaną dla naszych milusińskich był wstęp na lunapark na Łasztowi. Dzięki wspaniałomyślności właściciela parku rozrywki dzieci korzystały do woli i bez ograniczeń ze wszystkich jego atrakcji.
Napięty plan dnia nie pozwolił zapomnieć o posiłku, a i nasi przyjaciele sami zgłaszali „spadek energii”. I tutaj sytuację uratowała pani Wandzia ze stołówki Akademii Morskiej, przygotowując przepyszny obiad, który został „spałaszowany” i fundując dzieciom słodycze i napoje na dalszą część dnia.
Następną atrakcją był wstęp na kolejne wesołe miasteczko, tym razem po drugiej stronie Odry - na Wałach Chrobrego. …co tam się nie działo!
Nasi przyjaciele - pełni energii - szaleli do woli na wszystkich urządzeniach. Otrzymali również żetony na lody, gofry oraz inne specjały - wszyscy byli zachwyceni!

Natalia: "Bardzo podobało mi się w wesołym miasteczku, było tyle karuzel, że nie wiedziałam na którą by siąść."

Viktoria: "Gdy wyszłam z karuzeli, kręciło mi się bardzo w głowie, ale po czasie przeszło i poszłam jeszcze raz."

Jakub: "Były różne karuzele i dużo się śmialiśmy. Trochę się balem, ale było fajnie."

Nie jest łatwo zapanować nad grupką tak żywiołowych osobowości. Tutaj z pomocą pani psycholog z ośrodka w Policach przyszedł Jacek, który włącza się w wiele akcji i wielokrotnie pomaga w naszym klubie. „Niestety” planów na ten dzień było tak wiele, że nie wszystkie udało się nam zrealizować. Dzieci i te młodsze i te starsze „wymęczone”, ale bardzo szczęśliwe, wróciły do Polic dopiero po 21:30. Ten dzień był dla wszystkich bardzo intensywny i bogaty w przeżycia. Zarówno nasi przyjaciele jak i nasi sponsorzy i uczestnicy - wszyscy przeżywaliśmy te przygodę - każdy na swój sposób.
Szczególne podziękowania należą się naszym dwóm koleżankom z Klubu: Małgosi oraz Ewie. To właśnie dzięki Dziewczynom, dzięki ich zabiegom i staraniom udało się zorganizować dla dzieci tak wiele fantastycznych atrakcji.

Justyna Krochmal–Kluczyńska
Past Prezydent LC Szczecin Jantar
zdjęcia: Jacek Fundament-Karśnicki