Dyskoteka Dorosłego Człowieka - 22.11.2008 r.
Rozmowa z Marią Szabłowską i Krzysztofem Szewczykiem, twórcami programu Wideoteka Dorosłego Człowieka, którzy w listopadzie 2008 roku prowadzili Bal Charytatywny LC Szczecin Jantar.
- Na bal w Szczecinie zaproponowaliście Państwo konwencję dyskoteki. Pomysł się spodobał, ale czy nie mieliście obaw?
Maria Szabłowska: - To, aby bal zorganizować dyskotekowo, to pomysł organizatorów, pań z Lions Club "Jantar". My tylko tę konwencję przyjeliśmy, ale publiczności to się bardzo podobało. Wszyscy świetnie się bawili.
Krzysztof Szewczyk: - Wielu, jak zauważyliśmy, przejęło się bardzo i nawet były osoby, które przebrały się od stóp do głów. Mieliśmy więc w swoim gronie Presleya, zespół ABBA i wielu wykonawców przebojów sprzed lat.
- Ale najbardziej chwyciła za serca Kasia Sobczyk, która była gwiazdą tego wieczoru.
M. Sz.: - Z Kasią przyjaźnimy się od dawna. Kiedy wróciła do Polski i zamieszkała w Koszalinie robiliśmy z nią już programy. Rzeczywiście jej przeboje sprzed lat nadal chwytają za serca, no może bardziej za nogi, bo świetnie się też przy nich tańczy.
K. Sz.: - Kasia na balu, pierwszy raz publicznie przyznała się, że na imię nie ma Katarzyna, a Kazimiera. A Kasia Sobczyk to jej pseudonim artystyczny. To, że się przyznała, to największy dowód na wspaniałą atmosferę, jaka panowała na balu.
- Bal w Szczecinie prowadziliście państwo jak swój program. A Wideoteka Dorosłego Człowieka ma już swoją historię. Ale jak to się zaczęło?
M. Sz.: - To może Krzysiek niech o tym powie, bo właściwie to się od niego zaczęło.
K. Sz.: - Miałem swój program w telewizji i prowadziłem go już jakiś czas. Ale zwołał mnie szef i mówi, że może trochę ożywiłbym ten swój program, bo owszem ładnie mówię o tej muzyce, ale do programu przydałaby się jakaś blondynka z długimi nogami. Z tymi myślami w głowie wychodzę z telewizji i na bramce spotykam Pućkę.
M. Sz.: - Pućka to ja. Ta długonoga blondynka (śmiech). Właśnie wychodziłam z radia. Byłam po programie z Jackiem Żakowskim. Podchodzi do mnie Krzysiek i pyta czy nie popróbowałabym w muzyce. Proponuje mi program w telewizji, raz na tydzień. Zgodziłam się. I tak powstał cykl "Dozwolone od lat 40". To był program na żywo. Zapraszaliśmy gości. Chcieliśmy do tej naszej zabawy włączyć także telewidzów.
Najpierw był program "Dozwolone od lat 40", teraz jest "Wideoteka Dorosłego Człowieka". Czy już macie plany na kolejny program?
M. Sz.: - Jeszcze się nad tym nie zastanawialiśmy, bo w tej chwili mamy długą kolejkę gości do Wideoteki. Ten program polega też na tym, że pokazujemy archiwalne nagrania. Proszę mi wierzyć, że w archiwach telewizji są perełki. Właśnie niedawno znalazłam w archiwum Kayach jak śpiewa chórki do piosenek Stanisława Sojki. Zadzwoniłam do Kayach z propozycją programu. Ona w pierwszym momencie powiedziała, że się zastanowi, ale zaraz oddzwoniła i powiedziała, że sama chętnie to zobaczy, bo też jest jest historia.
K. Sz.: - Nasi goście lubią takie wspomnienia. Nigdy nie uprzedzamy ich o czym będziemy rozmawiać i co im pokażemy. Nawet sami ze sobą nie ustalamy pytań. Nie wiem nigdy o co się Pućka zapyta.
M. Sz.: - I z tego też wychodzą takie zabawne sytuacje. Gdy naszym gościem była Iza Trojanowska, Krzyś w pewnym momencie zadał jej pytanie jak się przyrządza tatar z rekina. Zbaraniałam, bo zupełnie nie wiedziałam o co chodzi. Zobaczyłam też, że Iza również nie kojarzy.
K. Sz.: - Ale tylko w pierwszym momencie. Bo zaraz potem zaskoczyła. Zapytałem ją o to, bo dowiedziałem się, że w czasie jak mieszkała w Berlinie, to tam prowadziła restaurację rybną, właśnie z rekinem jako specjalnością zakładu.
Rozmawiała: Bogna Skarul
LC Szczecin Jantar
~ * ~
Maria Szabłowska i Krzysztof Szewczyk poznali się 30 lat temu, gdy zaczynali dziennikarską karierę w radiu. Współpracowali przy audycji "Studio Rytm". W latach 80. Krzysztof Szewczyk prowadził program "Wideoteka", w którym prezentował teledyski. Potem zniknął z telewizyjnej anteny. Po latach powrócił, by tworzyć program "Dozwolone od lat 40", nagrywany w Sopocie. Do Sopotu jeździli przez pięć lat. Jednak w pewnym momencie uznali, że pora coś zmienić w formule programu. Ludzie, którzy wychowali się na "Wideotece", dorośli. Stali się poważnymi bankowcami, inżynierami. Zaczęli wspominać młodość. W ten sposób z cyklu "Dozwolone od lat 40" narodziła się "Wideoteka dorosłego człowieka".
~ * ~
22 listopada 2008 r. w halach Międzynarodowych Targów Szczecińskich odbył się 11 już bal charytatywny, jaki zorganizowały panie z LC "Jantar" w Szczecinie. Celem balu była zbiórka pieniędzy na pomoc dla matek i dzieci z Domu Samotnej Matki w Szczecinie. "Jantarki" zebrały ponad 20 tys. zł. Licytowały futro, obrazy, biżuterię. Prowadziły loterię, sprzedawały smakołyki.
Do prowadzenia balu zaproszeni zostali Maria Szabłowska i Krzysztof Szewczyk. Oboje honoraria przekazali na cel balu. Gościem specjalnym imprezy była Katarzyna Sobczyk, która swoim przebojem "Trzynastego" rozgrzała publiczność niemal "do białości".