Lions Club Szczecin Jantar

XXII Bal Dobroczynny

Alteri Vivas Oportet, Si Tibi Vis Vivere !

Trzeba żyć dla innych, jeśli chcemy żyć dla siebie.

Tak pięknie powiedział kiedyś Seneca, a my czyli Jantarki, przejęte tymi słowami, tak właśnie żyjemy i tak działamy. I działamy już 22 lata, bo takie słowa są także potwierdzeniem idei lionizmu.

Nasze działania przynoszące nam najwięcej pieniędzy , to oczywiście organizacja Balu Dobroczynnego. W tym roku pod przewodnictwem naszej prezydent Krystyny Araszkiewicz, postanowiłyśmy po raz drugi zorganizować Bal Bursztynowy pod hasłem „ Kocham Szczecin”.

Jak postanowiłyśmy, tak zrobiłyśmy !

Każdy kto zna nasze miasto, wie że najbardziej znanym miejscem są Jasne Błonia ukwiecone krokusami. I ten właśnie element, był wszechobecny w tegorocznym balowym wystroju. Taką zrobiłyśmy ściankę na której tle fotografowali się nasi goście, a nasz Lionsowy kalendarz na 2020 rok, pełen był krokusowych zdjęć.

Ale najważniejszy był cel, na który chciałyśmy przeznaczyć pieniądze zebrane na Balu.

Wybrałyśmy pomoc finansową dla „Ligi Superbohaterów”, czyli dla młodych ludzi przebranych w stroje z gwiezdnych wojen, odwiedzających dzieci w szpitalach onkologicznych w całej Polsce. Dzięki naszym niezawodnym, wspaniałym sponsorom, od których otrzymałyśmy zarówno wsparcie finansowe jak i fantastyczne fanty, zebrałyśmy naprawdę niezłą sumę. „Liga Superbohaterów" została dofinansowana kwotą 30.000 zł, a nam zostało jeszcze sporo

pieniędzy na dalsze działania.

A teraz trzeba jeszcze opowiedzieć o atrakcjach Bursztynowego Balu Dobroczynnego. Gwiazdą wieczoru była znana szczecińska wokalistka Jona Ardyn. Śpiewała cudnie, znane standardy jazzowe.

Fanty, czyli przede wszystkim kilka pięknych obrazów, a także biżuteria, vouchery, piękne obrusy, drogie alkohole, ręcznie szyta elegancka odzież i wiele, wiele innych ,zostały sprzedane za znacznie większe sumy niż je wystawiłyśmy. To naprawdę był sukces finansowy!

A nasi goście to nie tylko miejscowi Lioni i liczni znajomi, ale także Lioni z Klubów niemieckich i po raz pierwszy dwie przedstawicielki Klubu Lions z Wilna.

Wszyscy bawili się wspaniale, jedzenie jak zawsze było bardzo dobre, o 24 -tej wjechał olbrzymi tort z naszym logo, a tańce trwały do białego rana.